Moje dziecko się wkurza…
Twoje dziecko ma w głowie, a konkretnie w mózgu, dzwonek ostrzegawczy. Bije on głośno na alarm, gdy rozpozna czyhające na nie zagrożenie. Ten zaprogramowany w nas system ma zapewnić nam bezpieczeństwo. Uruchamia się szybko i automatycznie. Idealnie jest, gdy dzwonek włącza się w sytuacji zagrażającej śmiercią, kiedy trzeba się bronić lub uciekać. Gorzej, jeśli dzwoni załączając się przy codziennych, małych zdarzeniach. To co może wprowadzić dziecko w tryb walki sprawia, że dziecko wrzeszczy, kopie, frustruje nas rodziców. Wtedy
w naszych myślach, a czasami w słowach, pojawia się “mam dość..” lub “ile jeszcze razy…”, często w towarzystwie złości. Bo gdy nasze dziecko traci kontrolę nad swoimi emocjami, to my, rodzice często nie zrozumiemy, co się wtedy z dzieckiem dzieje i reagujemy nieadekwatnie do sytuacji.
Przyczyną takiego stanu rzeczy może być długa lista czynników:
- zmiana miejsca z jednego do drugiego,
- przejście z jednej czynności do drugiej,
- głód lub pragnienie,
- przeciążenie sensoryczne,
- nieprzewidywalność sytuacji,
- poczucie braku kontroli,
- harmider, hałas i chaos,
- poczucie bezbronności lub odrzucenia,
- samotność,
- brak uwagi ze strony opiekuna,
- konfrontacja z rodzicami, nauczycielem, policją, innym autorytetem,
- spokój rutyna/struktura.
Zarówno chaos jak i spokój mogą sprawić, że dziecięcy dzwonek będzie bić na alarm.
W dzieciach, które we wczesnym dzieciństwie wychowywały się w chaotycznym środowisk z nieprzewidywalnym opiekunem, spokój, rutyna i struktura mogą wzbudzać niepokój. Jednocześnie chaos lub nieprzewidywalność będą wyzwalaczami dla dzieci przyzwyczajonych do spokojnego i ustrukturyzowanego środowiska.
Każda reakcja dziecka nieproporcjonalna do sytuacji jest sygnałem załączenia się systemu obronnego. Nawet subtelne zapachy lub dźwięk czy obraz, który przypomina o stresującej sytuacji, może wystarczyć, aby postawić dziecko w trybie pełnej gotowości.
A co się faktycznie dzieje z Twoim dzieckiem gdy “zmienia się w małego gremlina”? Otóż zaalarmowany mózg uruchamia reakcję: “walcz, uciekaj, wycofaj się”, wyłącza logikę
i planowanie, jako nieistotne w sytuacji kryzysowej i stawia ciało w pełnej gotowości.
Co dzieje się wtedy z dzieckiem?
Dziecko, które “walczy” może:
- kopać,
- krzyczeć,
- pluć,
- popychać,
- rzucać wszystkim, co wpadnie mu w ręce,
- zaciskać dłonie w pięści,
- być gotowe do uderzenia,
- machać rękami w powietrzu,
- z trudem łapać oddech.
Kiedy dziecko ucieka, może:
- mieć rozbiegany wzrok,
- być niespokojne,
- nadmiernie się poruszać,
- robić uniki, próbować uciec,
- biec nie zważając na własne bezpieczeństwo.
W trybie wycofania, dziecko może:
- wstrzymać oddech,
- mieć przyspieszone lub zmniejszone bicie serca,
- wyłączać się,
- mieć uczucie niemożności poruszania się,
- być odrętwiałe,
- jęczeć,
- odpływać.
Dla dzieci częste i niepotrzebne przechodzenie w reakcję walki, ucieczki lub zamrożenia może być wyniszczające. Nic dziwnego, że niektóre z naszych dzieci zmagają się z regulacją!
Na szczęście istnieją metody, dzięki którym możesz pomóc dziecku rozpoznać, kiedy jego mózg zaczyna reagować w ten sposób.
Pierwszym krokiem w pomaganiu jest umiejętność rozpoznania znaków tak szybko, jak to możliwe i nauczenie dziecka jak je identyfikować.
(film) Moje dziecko się wkurza_mózg
Porozmawiaj o tym, co dziecko zauważa w swoim ciele tuż przed wystąpieniem reakcji walki, ucieczki lub wycofania. Pierwszymi sygnałami, że ciało uruchamia system obronny może być:
- przyspieszenie oddechu,
- zabawne uczucie w brzuchu,
- ucisk w klatce piersiowej,
- zaczerwienione policzki,
- suchość w ustach,
- ściśnięcie w gardle,
- szeroko otwarte oczy,
- gęsia skórka.
Następnie poćwiczcie różne techniki uspokajania się, których dziecko może użyć następnym razem, gdy zauważy te same sygnały.
Możecie zapisywać i analizować reakcje występujące u dziecka. Śledząc jego zachowania i poprzedzające je wydarzenia oraz możliwe wyzwalacze sensoryczne, będziesz w stanie wskazać wzorce, które pojawiają się
z czasem. Pomoże Ci to nie tylko uniknąć tych wyzwalaczy, ale także przewidzieć je i pomóc dziecku w przejściu przez tę sytuację, ponieważ będzie ono na nią przygotowane.
Gdy dziecko jest w trybie walki, ucieczki lub wycofania, unikaj używania słów “uspokój się”. Myślenie jest wyłączone, więc pouczanie czy próby przekonywania nie mają sensu. Najlepiej kierować uwagę na ciało, nasze zmysły i uziemić się. Wiele z technik uziemiania kieruje nas do oddechu, gdyż możemy oddychać zarówno automatycznie jak i w sposób kontrolowany. Uregulowanie oddechu pomaga przywrócić świadomość do ciała. Dlatego ważne jest by nauczyć dziecko kierować uwagę na oddech. Użyj prostych słów lub zwrotów takich jak: “oddychajmy”, “wdech nosem, wydech ustami” lub “jest w porządku, po prostu oddychaj”.
Po uregulowaniu oddechu, można spróbować innych technik uspokajających:
- ściskanie piłeczki antystresowej,
- ściskanie i rozluźnianie pięści,
- ćwiczenia ruchowe uwalniające nadmiar energii,
- spędzanie czasu w strefie wyciszenia,
- dmuchanie baniek,
- spokojne kolorowanie,
- pozycje jogi wyciszające układ nerwowy,
- żucie gumy balonowej,
- kula śnieżna.
Niektóre będą działać lepiej u Twojego dziecka, inne nie. Warto sprawdzać co pomogło, a co nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Po tym, jak incydent całkowicie minął, a dzieci są spokojne, gotowe i chętne, możesz rozpocząć dyskusję o tym, jakie czynniki mogły przyczynić się do ich reakcji. Co czuły w swoim ciele tuż przed tym, jak to się stało i jakie techniki zadziałały, aby szybko je uspokoić.
A Ty jak myślisz? Co wyzwala w twoim dziecku i powoduje przejście w tryb walki, ucieczki lub wycofania?